Dzisiejsza młodzież coraz częściej nie wie, czym jest skup. Czasem jeszcze kojarzą skupy złomu, ponieważ w mediach zdarzają się informacje o tym, że złomiarze coś do niego sprzedali. Są to jednak coraz bardziej zanikające pojęcia, a tym samym coraz mniej jest takich miejsc na rynku. A przecież one wszystkie są bardzo ważne.
Dbajmy o nasze środowisko
Skup makulatury jest bardzo potrzebny ze względu na to, że jest to nasz łącznik z firmami, które przetwarzają oddany papier. Nie sposób jednak zauważyć, że zaczynają one zanikać z rynku. Głównie jest to spowodowane ustawą śmieciową, która niejako wymusiła na miastach, żeby dostarczyć specjalne pojemniki do segregowania śmieci. Wśród takich pojemników znalazł się również ten na papier (w różnych miastach, o różnym kolorze, bo to można dobierać indywidualnie). Teraz już nikt nie składuje gazet, żeby później zawieźć je na skup, bo można na bieżąco pozbywać się niepotrzebnego papieru, wrzucając go po drodze do pojemnika. Później zajmują się nim już firmy wywożące śmieci. Zważając na prędkość zanikania lasów, bardzo ważne jest, żeby rzeczywiście ten papier segregować i składować.
Złom to raj dla złomiarzy?
Drugim znanym skupem jest wspomniany już wcześniej skup złomu. Coraz częściej słychać jednak głosy, że z powodu ich działania, zwiększają się tylko kradzieże. Złomiarze zrobili sobie z tego sposób na życie. Okradają ogródki działkowe, opustoszałe domy czy zabierają pokrywy kanalizacyjne. Tylko od uczciwości właściciela skupu zależy, czy przyjmie taką pokrywę czy nie. Póki będzie je kupował od złodziei, ci będą dalej to robić, a to powoduje zagrożenie na drodze. Dlatego jedynym sposobem na pozostawienie skupów przy życiu i zmniejszenie ilości kradzieży, jest większa obserwacja, co kupują właściciele od przychodzących ze złomem ludzi. Coraz mniej znany jest również skup monet. Do jego utrzymania nie trzeba mieć dużej powierzchni, ale na tym trzeba już się znać. Rzadko młodzi ludzie zbierają teraz cokolwiek w ramach hobby, dlatego skup monet znany jest przede wszystkim starszym. Kolekcjonerzy mogą w nim kupić niezwykłe okazy, a osoby, które chcą się pozbyć swoich (lub często rodzinnych) kolekcji, mogą się zgłosić do skupu po wycenę. Czy jednak jest ich na tyle dużo, żeby tworzyły konkurencję rynkową?